Bukiet ślubny ze słoneczników – wszystko, co musisz o nim wiedzieć!
Bukiet ślubny ze słoneczników to prawdziwy król wśród bukietów. Tętni kolorem, kusi kształtami… bryluje na tle sukni ślubnej i walczy o uwagę gości. Jeśli więc zdecydujecie się na jego wybór – musicie liczyć się z tym, że… robicie sobie nie lada konkurencję! 🙂
Choć wielu Pannom Młodym marzy się bukiet ślubny ze słoneczników, mnożą się zagwozdki. Czy taki bukiet nie pobrudzi sukni? Czy na pewno nie wykreuje podstępnie sielskiego, wiejskiego klimatu? Podpowiem na wstępie, że oba założenia nie do końca są prawdziwe. Zapraszam do lektury! W końcu jeśli chcesz mieć taki bukiet, powinnaś być wyposażona w wiedzę!
Dostępność słoneczników
Teoretycznie wiele kwiaciarni oferuje słoneczniki przez cały rok. Jednak ich “prawdziwy” sezon rozpoczyna się w lipcu i kończy w październiku. Dlatego właśnie bukiet ślubny ze słoneczników jest świetnym wyborem zarówno na letnie, jak i wczesnojesienne śluby. Ma w sobie zaklęte ciepło letniego popołudnia… ale też jesienny urok.
fot. Brian Evans Photography / Robin Cain Photography
Trwałość bukietu ślubnego
Na szczęście są dość trwałe, choć – z uwagi na to, że sam kwiat jest dość ciężki – konieczne jest fachowe podejście do tematu i wzmocnienie “główek” kwiatów. Jeśli bukiet ślubny ze słoneczników będzie dość gęsty, problem może w ogóle nie zaistnieć, ale jeśli marzy Wam się luźniejsza kompozycja, to warto dopytać florystkę o takie zabezpieczenie. Jeśli bierzecie ślub latem – zawsze warto pomyśleć o zabezpieczeniu trwałości bukietu, np. fiolką lub gąbką florystyczną z wodą.
Bukiet ślubny ze słoneczników – na co trzeba uważać
W wielu miejscach wyczytacie, że bukiet ślubny ze słoneczników może pobrudzić suknię ślubną. I tak może się stać, ale nie musi. W zasadzie ryzyko poplamienia sukni istnieje zawsze, gdy decydujecie się na jakikolwiek kolorowy bukiet ślubny. Wystarczy że zbyt mocno przyciśniecie go do sukni, albo wcześniej kwiat się uszkodzi – później wystarczy dotknięcie i plamka gotowa. Natomiast słoneczniki, które są sprzedawane do bukietów to nie są słoneczniki jadalne, wiec nieco różnią się od tych ozdobnych. Te drugie zwykle nie “kleją” się, jak zwykliśmy to pamiętać z podwórka, zajadając się ziarenkami prosto z łodygi.
fot. Darin Images
Z czym połączyć słoneczniki w bukiecie?
Słoneczniki cudownie czują się solo, ale nie stawiają większych oporów i pięknie komponują się w obecności innych kwiatów. Tak naprawdę ogranicza Was tylko wyobraźnia i kolorystyka, jaką chcecie widzieć w bukiecie. Słonecznik świetnie wygląda w towarzystwie odcieni błękitu i granatu. Te dwie elektryzujące barwy tylko podkręcają efekt WOW.
A co, jeśli nie możecie się zdecydować, jaki kolor kwiatów dobrać do bukietu ze słoneczników? Postawcie na multi kolor! Żółte płatki słonecznika i tak nie pozwalają przejść obok siebie obojętnie. Czemu więc nie zaszaleć i nie dołożyć do nich odrobiny pomarańczu, intensywnego różu, fioletu i granatu? 🙂
fot. Sasithon Photography / Chelsea Anderson Photography
Dobrym pomysłem może okazać się także połączenie słoneczników z innymi żółtymi kwiatami – jak choćby różami czy frezjami. Wówczas nie łamiemy kodu kolorystycznego, ale bukiet zyskuje różnorodność.
Jeśli klimat rustykalny jest tym, czego poszukujecie – gipsówka do słoneczników będzie strzałem w dziesiątkę!
fot. Darin Images
Wiele zależy też od tego, jaki charakter ma mieć bukiet ślubny ze słoneczników- ma być bardziej elegancki, czy raczej powinien wpisać się w sielski klimat wesela? Warto tę kwestię przedyskutować odpowiednio wcześnie z florystką, przedstawić jej swoją wizję. Na pewno dobierze dla słoneczników odpowiednie towarzystwo.
Z pewnością klasyczne, białe róże dodadzą bukietowi klasy i “odgonią” sielskie skojarzenia!
Sesja ślubna w słonecznikach
Jeśli tylko macie taką możliwość (pora roku i dostęp do pola słoneczników), to koniecznie skorzystajcie z tej opcji! Pamiętajcie jednak, że Wasze ślubne stylizacje mogą na tym nieco ucierpieć, więc zdecydowanie lepiej wybrać się na zdjęcia już po weselu, a nie w jego trakcie. W końcu fotografować będziecie się z pewnością na polu słoneczników jadalnych, a te – jak już wiemy – mogą pylić. Jeśli planujecie sesję narzeczeńską – zatroszczcie się o żółte dodatki i choćby kilka kwiatów. Może nawet żółta sukienka, szpilki… i koszula? Później będziecie wdzięczni sami sobie za dopilnowanie motywu przewodniego!
Słonecznik w butonierce
Jeśli zdecydujecie się na bukiet ślubny ze słoneczników, warto jeden kwiat podkraść z niego… i wręczyć Panu Młodemu. Pojedynczy kwiat świetnie będzie się prezentował w butonierce! Jeśli dorzucimy do tej puli żółtą muchę ślubną, mamy gotową, elektryzującą stylizację ślubną.
fot. Laura Mackay – Candid and Frank Photography
Słonecznik jako motyw przewodni ślubu i wesela
Jeśli bukiet ślubny ze słoneczników to dla Was zdecydowanie za mało, i chcecie wyraźniej zaakcentować ich obecność na Waszej uroczystości – jest na to mnóstwo pięknych sposobów.
Możecie zacząć od papeterii ślubnej – znalezienie zaproszeń i winietek z motywem słonecznika nie przysporzy Wam większych trudności.
Dla Pana Młodego – żółte dodatki i słonecznik przypięty w klapie marynarki.
Panna Młoda może pokusić się o słoneczniki we włosach! Wystarczy wianek lub grzebyk z tym motywem, a goście od razu będą wiedzieli, jaki kwiat gra pierwsze skrzypce na Waszej imprezie 🙂
Słoneczniki będą przepięknie prezentować się na stołach weselnych – czy to jako starannie uformowane kopuły / kule, czy luźne bukiety w stylu rustykalnym. Fajny efekt da także porozstawianie pojedynczych kwiatów słonecznika w wazonach “z odzysku”, np. w wysokich, ładnych butelkach czy słoikach. Wówczas cała dekoracja nabierze nieco swojskiego charakteru, ale nadal w granicach elegancji!
fot. Joshua Zuckerman Photography / Sasithon Photography
pudełko na koperty i kartki ślubne, 140 pln
Jeśli chodzi o koszt takich bukietów – to zależy od Waszej sytuacji. Jeśli macie możliwość wyhodowania sobie w ogrodzie tych pięknych kwiatów, to czekają Was nie lada oszczędności! 🙂 możecie “do kompletu” narwać polnych kwiatów (to wersja na ślub latem), słoiki lub butelki przyozdobić jutowym sznurkiem… i gotowe! Miejcie tylko na względzie, że takie kompozycje mogą być dość ciężkie. Lepszym rozwiązaniem będzie skomponowanie pojedynczych kwiatów słonecznika z innymi roślinami. Obfite bukiety wymagają już fachowego podejścia. Wszak nikt nie chciałby na weselu mieć słonecznika na talerzu (nawet jego wersji jadalnej;))
fot. Darin Images
Dodaj komentarz