Czy da się jeszcze czymś zaskoczyć gości weselnych?
Zaskoczyć gości weselnych — oto jest wyzwanie! To właśnie chęć oczarowania osób, które będą z nami świętować, popycha nas do poszukiwania coraz to nowszych atrakcji na wesele. Ciekawszych, “mniej oklepanych” i “bardziej niestandardowych”. Ale czy w dobie internetu i wszechobecnych reklam to jeszcze osiągalne?
To niewypowiedziana zagwozdka wielu przyszłych par młodych, które szukają alternatyw, które pomogą im zaskoczyć gości weselnych. Znaleźć coś nietypowego, czego ludzie jeszcze nie widzieli. Rzecz w tym, że im głębiej wchodzimy w tematykę ślubu, im częściej zaglądamy na fora i grupy dyskusyjne, tym bardziej wszystkie atrakcje weselne wydają nam się powtarzalne i… nudne. A jak jest w praktyce?
Punkt widzenia a punkt siedzenia
Najczęściej wiedzę o atrakcjach weselnych czerpiemy z dwóch źródeł: z wesel (oczywista oczywistość) i z internetu. Na weselach bywamy góra kilka razy do roku. W internecie — chyba wszyscy się ze mną zgodzicie, że tu bywamy niemal codziennie.
Wystarczy więc, że dołączymy do kilku popularnych grup na Facebooku i zaobserwujemy kilka profili firm z branży ślubnej. To wystarczy aby codziennie, o różnych porach dnia i nocy, dostawać solidną porcję informacji i zdjęć o tematyce weselnej. Nietrudno o przesyt, prawda?
I nietrudno odnieść wrażenie, że coś jest “nudne” i “oklepane”, jeśli jednego dnia zobaczymy cztery reportaże ślubne z najnowszym pomysłem na foto budkę i dwie dyskusje na temat tego, jak taką atrakcję zorganizować. Jest jedno “ale”…
Goście weselni zwykle nie pasjonują się ślubami
Nie mają więc tej wiedzy, którą my posiadamy. Sama niejednokrotnie złapałam się na tym, że wybierając jakąś usługę czy produkt miałam wrażenie, że to hit = nuda. Wystarczyło jednak pokazać taką rzecz komuś, kto nie spędził długich godzin na zgłębianiu tematu, aby odkryć — eureka! – że to tylko moje wrażenie. Na dodatek złudne. Bańki mydlane, taniec w chmurach czy choćby fontanna czekoladowa to nie jest coś, co widuje się na co dzień. Jeśli więc chcecie nimi zaskoczyć gości weselnych, to macie 90% szans, że to się uda!
Czy każda atrakcja na wesele MUSI zaskoczyć gości weselnych?
Zaskoczenie to tylko jeden z efektów, który możemy osiągnąć z pomocą atrakcji weselnych. Jeden i nie jedyny! Chodzi przecież o to, aby dobrze się bawić. Cóż z tego, że byliście w ubiegłym roku na dwóch weselach w rodzinie, na których była foto budka i pokaz gotowania na żywo? Przecież na Waszym weselu przy foto budce goście będą fotografować się z Wami, a pokaz oglądać z takim samym zaciekawieniem. I nikt o zdrowych zmysłach nie przyjdzie do Was, aby powiedzieć, że przegięliście, bo ta sama foto budka była na weselu dwa lata temu u kuzyna siostry czyjegoś wujka. Pierwszy taniec to przecież też atrakcja wyjęta prosto ze schematu. A jednak nie myślimy o nim w kontekście nudy czy odtwórczego działania.
Czy warto inwestować w atrakcje weselne?
Zdania są podzielone — i to cudownie. Każde wesele jest inne. Decyzja, czy warto dbać o dodatkowe rozrywki, jest jednym z czynników decydujących o tej “inności”. Nawet jeśli bazuje na pozornie “oklepanych” schematach. Jeśli zatem marzy Wam się jakaś atrakcja — nie ważne, co to będzie, ciężki dym do tańca czy księga gości w formie drzewka — nie sugerujcie się opiniami innych, a w szczególności innych uczestników forów i grup dyskusyjnych. Zdradzę Wam, że większość Waszych gości weselnych… nawet tam nie zagląda 🙂
Nie musicie więc szukać na złamanie karku czegoś, co będzie wybitnie nowe, a najlepiej wymyślone tydzień temu, z datą premiery na Waszym ślubie.
Na koniec – słówko dobrej rady. Postarajcie się nie wpędzić w kozi róg presji. Atrakcje na weselu to nie jest must – have. To Wy nim jesteście – bez Was nie będzie imprezy. Ale jeśli jest coś, o czym marzycie – nie wahajcie się. Danie główne – to Młoda Para. Reszta to dodatki.
Moim zdaniem wystarczą na przykład pokaz sztucznych ogni czy laserów, nie ma sensu na siłę organizować wyszukanych atrakcji. To tylko dodatkowy koszt.
Oczywiście, że się da. Mimo wszystko ja jestem zdania, że warto postawić na takie atrakcje, które sami byśmy chcieli zobaczyć – to ważne, aby Para Młoda w takim dniu była jak najbardziej zadowolona 😉
A atrakcje weselne i ich “inność” nie powinny być raczej żadnym konkursem 🙂